W weekend miałem zaszczyt uczestniczyć w pracach komisji egzaminacyjnej, końcowego egzaminu wewnętrznego w kursie organizowanym przez Studenckie Koło Przewodników Górskich w Krakowie.
Pierwszego dnia wyruszyliśmy z Krakowa przejeżdżając przez Pogórze Wielickie, Beskid Średni, Beskid Mały, Beskid Żywiecki i Orawę. Zatrzymaliśmy się w Krzęcinie, Leńczach, Lanckoronie, Żywcu (Mały Grojec i zwiedzanie miasta), Orawce i w Wysokiej, a następnie z Sidziny wyszliśmy do schroniska na Hali Krupowej, gdzie nocowaliśmy. Drugiego dnia wędrowaliśmy z Hali Krupowej przez Policę do Zawoi, a egzamin zakończył się w Suchej Beskidzkiej na obiedzie.
Tym razem kursanci stanęli na wysokości zadania i wszyscy pozytywnie zakończyli, jeden z najtrudniejszych egzaminów tego kursu. Pozostał tylko mały kroczek jakim jest egzamin państwowy do otrzymania uprawnień Przewodnika Górskiego Beskidzkiego.
Gratulacje i trzymam kciuki.