Robert Zieliński

Kościelec w zimowej odsłonie

Początek roku to piękna słoneczna pogoda i plusowe temperatury. Śnieg można spotkać tylko w wyższych partiach Tatr lub na naśnieżonych stokach narciarskich. Mimo to w Tatrach warunki są trudne i na wędrówki w wyższe partie należy zabierać komplet sprzętu zimowego. Raki, czekan, kask i lawinowe ABC to obowiązkowe wyposażenie na zimowe wędrówki.

W przedłużony styczniowy weekend wybrałem się w Tatry Wysokie na szczyt Kościelec. Jest to, niezbyt wysoki (2155 m n.p.m.), ale bardzo charakterystyczny szczyt. Ze względu na swój spiczasty kształt często jest nazywany „polskim Matterhornem”. Wchodząc do Doliny Gąsienicowej od razu rzuca się w oczy, poprzez swoją skalną sylwetkę piramidy.

Wyjście na szczyt, ze względu na ekspozycję, nie należy do łatwych, ale widoki jakie rozpościerają się z wierzchołka są niesamowite. Znajduje się w bocznej Grani Kościelców, która od odchodzi od Zawratowej Turni. Dlatego tylko z Kościelca można zobaczyć praktycznie całą Orlą Perć czy Świnicę, która jest jak na wyciągnięcie ręki. Na zachodzie cały czas widoczny Kasprowy Wierch i Giewont a w dole całe otoczenie Doliny Gąsienicowej.

 

O mnie

Robert Zieliński

Przewodnik Górski Beskidzki, Międzynarodowy Przewodnik Górski UIMLA, pilot wycieczek

Drogi Górołazie! Z największa przyjemnością zapraszam Cię do mojego Przewodnickiego Świata gdzie spotykają się miłość do gór i praca. W satysfakcjonujący dla mnie sposób łączę pasję z tak zwaną rutyną zawodową. Nie ma to jednak nic wspólnego z nudą i pokażę Ci że góry to nie tylko szczyty, ale także historie z nimi związane.